Jak oszczędzać pieniądze?

Jak oszczędzać pieniądze?

27 stycznia 2022
1.48K
16 min.
0

Prawie każdy z nas pewnego dnia staje przed wyborem. Zazwyczaj dokonujemy go w momencie, w którym pierwsze wynagrodzenie za wykonaną przez nas pracę trafia na nasze konto. Często ta pierwsza pensja jest niewielka, czasem niewielka pozostaje przez bardzo długi czas, a czasem jednak bardzo szybko awansujemy. Zarabiamy więcej, więc wydajemy więcej. Wybór, którego dokonaliśmy tego pamiętnego dnia, rzutuje na całe nasze dalsze życie. Na szczęście, jeśli podjęliśmy wtedy złą decyzję, cały czas jeszcze możemy ją zmienić. Czego dotyczy ten wybór? To proste: czy i jeśli tak, to jak oszczędzać pieniądze. Większość z nas wybiera konsumpcję. Być może nie zdając sobie sprawy z istoty oszczędzania lub z powodu niewiedzy, jak oszczędzać.

Konsumpcyjne błędne koło

Codziennie spotykam ludzi, którzy zarabiając średnią krajową, co rok zmieniają telefon na najnowszego iPhone’a. Oczywiście na raty. Codziennie spotykam ludzi, którzy zarabiając średnią krajową, latają na wakacje za kilkanaście tysięcy złotych. Oczywiście dzięki pożyczkom gotówkowym. Całe nasze życia kręcą się wokół konsumpcji. Bardzo często powodem jest to, że nikt nie powiedział nam, że można inaczej. 

Tkwimy w kołowrotku, w który wtłoczyła nas dotychczasowa edukacja, licząc, że jakoś to będzie. Nawet jeśli mamy świadomość tego, że powinniśmy funkcjonować inaczej. Tłumaczymy się przed samymi sobą, mówiąc: „Zarabiam za mało”, „Nie mam z czego oszczędzać”, „Ach, gdybym tylko zarabiał więcej, wtedy na pewno odkładałbym jakieś pieniądze”. To bzdura. W zdecydowanej większości przypadków – bzdura. 

Awansujemy. Dostajemy podwyżki. Po kilku latach zarabiamy o kilkadziesiąt czy sto procent więcej, a nadal tłumaczymy się przed sobą tak samo. Nasze dochody wzrastają o sto procent, a my podnosimy nasze koszty życia o sto dwadzieścia. Bo przecież zasługujemy na odrobinę luksusu. Przecież nie po to zapieprzaliśmy dnie i noce w korpo, aby teraz ciułać. Przecież limit na karcie kredytowej zawsze można zwiększyć. 

A gdyby tak odwrócić logikę? Gdyby zamiast posiłkować się kredytami konsumenckimi, korzystać ze swoich pieniędzy? Albo zamiast liczyć na państwo i ZUS, uniezależnić się od systemu? A gdyby tak poświęcić niewielką część konsumpcji na rzecz budowania majątku? „Po co?” – zapytasz. Przede wszystkim po to, aby być wolnym.

Na czym polega oszczędzanie?

Ktoś mądry powiedział kiedyś, że oszczędzanie to płacenie najpierw sobie. Zgadzam się z tym. Oszczędzanie to nie inwestowanie – często mylimy te dwa pojęcia. To też nie spekulowanie. Oszczędzanie to na początku powolne, regularne i sumienne budowanie kapitału, który zabezpieczy nas w razie utraty pracy. Pozwoli nie korzystać z pożyczek, jeśli zepsuje się nam auto. Pomoże nam polecieć na wakacje, nie korzystając z pożyczek gotówkowych (które swoją drogą często mogą sprawić, że wakacje będą nas kosztować dwa razy więcej). Wreszcie da nam przestrzeń do inwestowania swoich środków, tak żeby to pieniądze mogły pracować na nas.

Oszczędzanie polega przede wszystkim na samokontroli. Musimy potrafić zrzucić z piedestału swoją przyjemność, a w zamian postawić tam bezpieczeństwo finansowe nasze i naszej rodziny. Żeby było jasne – nie chodzi tutaj o to, żeby żyć jak mnich czy asceta. Chodzi o to, żeby mądrze wydawać pieniądze. Dzięki temu będziemy mieli szansę zbudować poduszkę finansową. 

Jedną z rzeczy, za które jestem sobie bardzo wdzięczny, jest decyzja o tym, aby swoją karierę zawodową rozpocząć w branży doradztwa finansowego. Pozwoliło mi to nie tylko w miarę szybko osiągnąć przyzwoite dochody, ale też PRZEDE WSZYSTKIM nauczyło zarządzać swoimi pieniędzmi. Dzięki temu dziś nie muszę się obawiać, gdybym przez kilka miesięcy nie mógł albo nie chciał pracować. W ciągu siedmiu lat zdążyłem zbudować kapitał, który dziś pozwoliłby mi nie chodzić do pracy przynajmniej kilka lat. Teraz mogę przekazywać tę wiedzę Tobie.

Poduszka finansowa

NAJWAŻNIEJSZE, co możesz zrobić dla siebie w kontekście pieniędzy, to zbudować poduszkę finansową. Jasne, nie każdy musi chcieć milionów na koncie. Poduszka finansowa to jednak ABSOLUTNE minimum. Jeśli dzisiaj jeszcze jej nie masz, to polecam Ci zabrać się za planowanie kroków prowadzących do jej zbudowania od razu po przeczytaniu tego tekstu. Poduszka finansowa to pieniądze zgromadzone w gotówce lub na koncie oszczędnościowym, które pozwolą Ci finansować swoje koszty stałe przynajmniej przez sześć miesięcy. Jest to MINIMUM zabezpieczenia, które warto posiadać. Wzory na wyliczenie tej kwoty są dwa. Możesz zdecydować, który będzie dla Ciebie najlepszy.

Wzór 1: suma minimalnych kosztów miesięcznych * 6 m-cy = kwota poduszki finansowej

Suma minimalnych kosztów miesięcznych oznacza koszty, które MUSISZ pokryć. Znajdzie się tam czynsz, wyżywienie, rachunki za prąd i gaz czy paliwo – jeśli musisz dojeżdżać do pracy. To koszty, które po prostu trzeba pokryć, aby przetrwać.

Wzór 2: suma optymalnych kosztów miesięcznych * 6 lub 9 m-cy = kwota poduszki finansowej

Suma optymalnych kosztów miesięcznych to wszystko to, co wchodzi w poprzedni wzór, ale także rozrywka, wyjścia ze znajomymi, przyjemności, jedzenie na mieście etc.

Przykład:

Moje minimalne koszty miesięczne wynoszą ok. cztery i pół tysiąca złotych. Podstawiamy zatem tę kwotę do pierwszego wzoru i wychodzi nam:

4.500 * 6 = 27.000 złotych

Przynajmniej tyle powinienem trzymać na koncie w polskich złotówkach, gdybym chciał trzymać się swoich minimalnych kosztów miesięcznych. Ja preferuje zabezpieczenie na poziomie optymalnym, dlatego też korzystam z drugiego wzoru.

Moje optymalne koszty miesięczne wynoszą około siedmiu tysięcy pięciuset złotych, dlatego też:

7.500 * 6 = 45.000 złotych

To jest minimalna kwota, którą ja trzymam na koncie przeznaczonym na poduszkę finansową.

Teraz możesz podstawić do wzoru swoje liczby i zobaczyć, co Ci wyjdzie. Jeśli ciężko jest Ci je na tym etapie zdefiniować, nie martw się – wskazówki znajdziesz w dalszej części tekstu.

Czy warto oszczędzać pieniądze?

Kilka argumentów na rzecz tego, że warto oszczędzać pieniądze już przedstawiłem, ale postaram się je wylistować tak, że jeśli jeszcze Cię nie przekonałem, to po tym nie powinien zostać w Tobie nawet cień wątpliwości. Kiedy zaskoczą Cię rezultaty, zrozumiesz już, że warto. 

Zacznijmy od ciężkiego kalibru. Na samym początku napisałem, że oszczędności to wolność. Naprawdę tak uważam. Niezależnie od tego, czy pracujesz na etacie, prowadzisz własną działalność gospodarczą czy firmę, oszczędności zapewniają gigantyczną dozę wolności i autonomii. Założę na chwilę, że pracujesz na umowie o pracę na czas nieokreślony.

Wyobraź sobie statystycznego Polaka, na potrzeby historii nazwę go Tomek. Tomek ma kredyt hipoteczny (ten konkretny rodzaj kredytu nie zawsze jest zły) i rodzinę na utrzymaniu. Niedługo na świecie pojawi się jego dziecko i trzeba będzie zatroszczyć się o wyprawkę. W tym momencie jego życia przychodzi do niego szef i każe mu zrobić coś, z czym się nie zgadza. Jest to dla niego moralnie nie do przyjęcia. Jednak pracuje w fabryce, która zatrudnia większość mieszkańców okolicznych wiosek i miasteczek. Wokół jest niewiele miejsc pracy, a szefostwo zna się pomiędzy firmami. Nie ma żadnych oszczędności, więc zwolnienie się nie wchodzi w grę. Robi więc coś, z czym się nie zgadza, bo inaczej koniec z pracą, spłacaniem kredytu czy wymarzoną przyszłością dla dziecka. Co o tym sądzisz? Ten przykład to nie mój wymysł. To historia, którą opowiedział mi jeden z klientów. Między innymi z tego powodu zaczęliśmy razem pracować i dziś jest już w zupełnie innym miejscu.

Zalety posiadania oszczędności

  • Jeśli prowadzisz jednoosobową działalność, oszczędności dają Ci wolność w doborze klientów. Jeśli prowadzisz firmę – podobnie, a dodatkowo dają Ci zabezpieczenie w przypadku konieczności doinwestowania. Przykłady mogę tutaj mnożyć, ale wierzę, że z łatwością wymienisz przynajmniej kilka kolejnych.
  • Oszczędności pozwolą Ci przetrwać w razie choroby lub innego zdarzenia losowego, które ogranicza możliwość generowania dochodu, bez zaciągania kosztujących Cię dużo zobowiązań. Jeśli chorujemy, chcemy się skupić na leczeniu, nie na szukaniu pieniędzy, dzięki którym będziemy mogli przyspieszyć tomografię komputerową, bo w kolejce „na NFZ” mamy termin na za cztery miesiące.
  • Oszczędności dają zabezpieczenie w razie chybionej inwestycji (na marginesie – nigdy nie inwestuj wszystkich swoich oszczędności w jedno aktywo czy jeden jego rodzaj i pamiętaj, aby w gotówce mieć przynajmniej poduszkę finansową).
  • Dobrze zbudowany dzięki oszczędzaniu majątek, pozwoli Ci na godne życie wtedy, kiedy zdecydujesz, że nie chcesz już pracować.

Jak zacząć oszczędzać pieniądze?

Aby zacząć oszczędzać pieniądze, warto w pierwszej kolejności skupić się na swojej obecnej sytuacji i postawić sobie diagnozę – zrobić podsumowanie swojego finansowego życia do tej pory. Jeśli nie wygląda ono tak, jak byśmy sobie tego życzyli – warto postawić grubą kreskę, jako granicę pomiędzy tym, co było a tym, co będzie. Następnie wyliczyć swój przepływ finansowy i Twoją wartość netto, a na końcu… zacząć oszczędzać.

Diagnoza sytuacji finansowej

Diagnoza powinna obejmować przynajmniej cztery obszary naszej sytuacji finansowej: pasywa, aktywa, koszty i dochody. Jeśli nie jesteś w stanie wyliczyć swoich kosztów od ręki, przyda Ci się Excel lub zeszyt, w którym przez miesiąc lub dwa będziesz zapisywać wszystkie swoje wydatki. Jeśli jednak wiesz, jak to mniej więcej wygląda, zachęcam do działania z wykorzystaniem Excela.

  • Pasywa – to obszar naszych zobowiązań finansowych. Listujemy tutaj wszystkie kredyty hipoteczne, pożyczki gotówkowe, raty 0%, leasingi (jeśli nie oddzielasz finansów firmowych od prywatnych), zaległości w ZUSie i Urzędzie Skarbowym. Słowem – wszystko, co musimy spłacać. Co ważne, bierzemy pod uwagę SUMĘ kapitału, który mamy do spłaty. Same raty miesięczne sumujemy z naszymi kosztami życia.
  • Aktywa – w tym obszarze skupiamy się na tych składnikach naszego majątku, które powodują, że jesteśmy na plus. Nieruchomości, fundusze inwestycyjne, akcje, udziały w spółkach, lokaty bankowe, gotówka, konta oszczędnościowe, złoto czy srebro. Mógłbym tu wymieniać i wymieniać, ale wystarczy. Listujesz wszystko. Jak leci. I na koniec podsumowujesz wartość.
  • Koszty – analogicznie, jak poprzednio, wypisujesz WSZYSTKIE koszty, które ponosisz co miesiąc (najlepiej w ujęciu miesięcznym). Czynsz i media, żywność, ubrania, rozrywka, sport, edukacja. Wszystko.
  • Dochody – tutaj też patrzysz jak najszerzej. Jeśli masz jakieś źródła dochodów poza głównym zajęciem, nawet niewielkie, w tej sekcji powinny się znaleźć.

Przepływ finansowy i wartość netto

Diagnoza powyższych wskaźników powoli Ci wyliczyć kolejne, a mianowicie – jaki jest Twój przepływ finansowy oraz (w uproszczeniu) Twoja wartość netto.

  • Przepływ to różnica między dochodami a kosztami (o tyle możesz podnosić miesięcznie wartość Twojego majątku tylko za pomocą dorzucania do niego swoich środków – czyli tego, co zostaje po odjęciu kosztów od Twoich dochodów).
  • Wartość netto to różnica pomiędzy Twoimi aktywami i pasywami (od tego wskaźnika zależna jest dalsza strategia).

W drugim kroku dobrze jest ogarnąć Excela. Przynajmniej na poziomie podstawowym. Pomoże Ci on w planowaniu, zarządzaniu i kontrolowaniu budżetu. Jeśli chcesz, pobierz gotowy plik do kontroli finansów. Oprócz dokumentu do edycji dostaniesz także wideo, w którym wyjaśniony jest sposób działania tego narzędzia.

Oszczędzanie

Gdy przejdziesz przez powyższe dwa kroki, nie pozostanie już nic więcej, jak po prostu zacząć oszczędzać. Możesz ustalić sobie cele, jakie chcesz zrealizować dzięki odłożonym pieniądzom. Możesz zastosować wszelkie znane Ci metody gratyfikacji za oszczędzanie, jeśli tylko to wesprze Cię w robieniu tego i zmotywuje.

To nie muszą być na starcie duże kwoty. Zależnie od tego, ile zarabiasz, możesz odkładać dziesięć, dwadzieścia czy trzydzieści procent swojego dochodu (na początku nie jest to wcale takie łatwe). Ale zacznij. Zacznij się uczyć zarządzania finansami i budowania majątku, bo to jedna z aktywności, która może przynieść gigantyczny zwrot w Twoim życiu. 

Jeśli dostajesz podwyżkę, nie podnoś swoich kosztów o kwotę podwyżki, tylko maksymalnie o 40-50% wzrostu. Jeśli natomiast dostajesz premię – nie wydawaj całej. Kup sobie coś, co jest Ci rzeczywiście potrzebne, ale maksymalnie za pięćdziesiąt procent tej premii. To samo rób z prezentami, niespodziewanymi wygranymi na loterii (tego akurat do końca nie popieram) i jakimikolwiek innymi pieniędzmi, które poza Twoim głównym źródłem wpadają na Twoje konto. 

Gdzie bezpiecznie oszczędzać pieniądze?

Obecnie występuje sześć klas aktywów, z których powinien składać się nasz portfel oszczędności. Oczywiście nie jest to jedyne słuszne podejście, a podejście, które jest najbliższe mnie samemu.

6 klas aktywów

  • gotówka;
  • endownment;
  • waluty safe haven;
  • złoto fizyczne;
  • obligacje indeksowane inflacją;
  • nieruchomości.

Każde z tych aktywów ma swoje wahania wartości i z każdym wiąże się pewne ryzyko, natomiast jest ono zdecydowanie niższe niż w akcjach, kryptowalutach czy funduszach inwestycyjnych (te aktywa powinny znaleźć się dopiero w portfelu inwestycji). Najważniejszą funkcją portfela oszczędności jest przeniesienie wartości naszych pieniędzy w czasie. Jak pewnie wiesz, bo ostatnio trąbią o tym wszystkie media, inflacja przyspiesza, wartość naszych pieniędzy spada. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy całkowicie pozbywać się gotówki. Poduszka finansowa to żelazna rezerwa – te kilkumiesięczne koszty zawsze w gotówce powinniśmy mieć

Nie będę poruszał tutaj zalet i wad aktywów, które przyporządkowałem do portfela oszczędności, bo powstałby z tego e-book, a nie artykuł. Najważniejszym wnioskiem płynącym z opisu portfela oszczędności jest to, że niezbędna jest dywersyfikacja. Tak, jak nasze babcie „nie wrzucały wszystkich jajek do jednego koszyka”, tak my nie powinnyśmy tego robić na poziomie naszych oszczędności. 

Moim zdaniem, pierwsze dwa kroki do efektywnego zarządzania swoimi pieniędzmi to konto oszczędnościowe i endownment. Konto oszczędnościowe powinno co miesiąc być zasilane przynajmniej małą sumą pieniędzy, a endownment, który zmusza nas do regularnego odkładania w długiej perspektywie i działa trochę jak prywatny ZUS. Co ważne – taki endownment też trzeba umieć wybrać, więc lepiej nie robić tego na własną rękę, jeśli wcześniej nie wyedukujesz się przynajmniej trochę w tym temacie. Jeśli potrzebujesz pomocy, zawsze też możesz odezwać się do nas

Sprawdzone sposoby na oszczędzanie pieniędzy

W Internecie znajdziemy pełno pomysłów na to, jak oszczędzać pieniądze. Może to być wrzucanie do skarbonki każdej pięciozłotówki, zaokrąglanie kwot zakupów do pełnych i odkładanie różnicy (taką usługę oferują nawet niektóre banki), czy porównywanie produktów i korzystanie z promocji. Każdy z tych sposobów coś nam da, natomiast żeby na poważnie zająć się budowaniem majątku, potrzebujemy trochę więcej. Potrzebujemy systemu, który pozwala w sposób bezpieczny, regularny i przewidywalny podnosić wartość naszych środków, poprzez umiejętne operowanie nimi oraz dywersyfikację (i oczywiście regularne dokładanie do niego nowych środków).

Ważne jest to, że dzielimy się na dwie grupy. Osoby, które faktycznie nie mają z czego oszczędzać – jeśli zarabiasz najniższą krajową i masz na utrzymaniu dziecko, to może być ciężko. I osoby, które mówią, że nie mają z czego oszczędzać – jeśli zarabiasz średnią krajową, to możesz spokojnie tak zarządzać finansami, żeby budować majątek. Sprawdzonym i działającym sposobem, z którego korzystam ja i moi klienci, jest system trzech kont.

Jak oszczędzać pieniądze w systemie trzech kont

Kiedy wypłata wpływa na Twoje konto, z automatu dzielisz ją na trzy części:

  1. ROR – Twoje konto, z którego pokrywasz koszty stałe, czynsz, zakupy, ubezpieczenia etc.
  2. Endownment – konto emerytalne, prywatny ZUS. Tutaj trzeba indywidualnie dostosować kwotę, która na to konto ma trafiać. Jest kilka wskaźników, ale o tym przy następnej okazji.
  3. Konto oszczędnościowe – tutaj trafia cały przepływ finansowy, który zostaje po przelaniu środków na konto drugie. 

Aby ten system działał wydajnie, warto zastosować jeszcze jedną sztuczkę. Po zaplanowaniu wydatków na koncie nr 1 i przelaniu pieniędzy na konto nr 2, warto przelać również przynajmniej połowę tego, co w danym miesiącu ma trafić na konto nr 3 od razu po otrzymaniu wypłaty. Zwykle odkładamy odkładanie na później. Uważamy, że jeśli coś zostanie na koniec miesiąca, to wtedy coś tam oszczędzimy. To powoduje, że nie oszczędzamy praktycznie nigdy, bo praktycznie nigdy nic nie zostaje. Odwrócenie tego mechanizmu i odkładanie na początku daje efekt, którego potrzebujemy. Nie wydajemy pieniędzy, których nie widzimy już na koncie na pierdoły. Dodatkowo – warto otworzyć sobie konto oszczędnościowe w innym banku niż ten, w którym mamy nasze standardowe konto. Wtedy unikniemy ryzyka, że coś spodoba nam się w galerii handlowej i zrobimy szybki przelew z oszczędnościówki, aby to kupić.

Wszystko to, o czym pisałem, sprawdza się u mnie i u moich klientów. Wdrożenie tych wskazówek jednak wymaga trochę czasu, dyscypliny, samozaparcia i często pomocy osoby doświadczonej. Finanse nie są skomplikowane, ale rozwiązania finansowe, które są dostępne na rynku, niestety często tak. Dlatego, jeśli nie chcesz doktoryzować się z finansów, a jednocześnie poukładać je w miarę szybko i skutecznie oszczędzać pieniądze, zapraszam Cię na konsultację z doradcą finansowym, który Cię w tym wesprze.

Tagi:
zdjęcie Mateusz Warmuz
Ekspert:

Doradca finansowy, przedsiębiorca, psycholog. Mateusz na co dzień specjalizuje się w układaniu finansów osobistych oraz firmowych. Jest twórcą Szkoły Finansów Osobistych – kursu on-line, który zawiera kompletną i wystarczającą wiedzę do rozpoczęcia świadomego zarządzania swoimi finansami oraz strategii logiki inwestycyjnej, pozwalającej na przewidywalne budowanie majątku. Współwłaściciel firmy PDF Financial Mentoring, do której należy marka Trzy Portfele. Prelegent licznych konferencji w tematach związanych z finansami i psychologią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne wpisy

POBIERZ
BEZPŁATNY
e-book